"Awangarda"

Narodziny Floty

Jack Campbell

Wydawnictwo Fabryka Słów

Rok wydania 2021

Liczba stron:411

Oprawa miękka


Jack Campbell powraca do świata “Zaginionej floty” z nową, pełną akcji serią, w której przedstawia początki Sojuszu.

Ziemia przestała być centrum wszechświata.
Po wynalezieniu napędu skokowego, pozwalającego podróżować w kosmosie z prędkością nadświetlną, ludzkość zakłada kolejne kolonie. Jednak ogromne odległości pomiędzy nowo zasiedlonymi układami oznaczają, że stary porządek i prawo międzygwiezdne, nadzorowane przez Ziemię, przestają istnieć.

Kiedy sąsiedni świat przypuszcza atak, młoda kolonia, Glenlyon, zwraca się o pomoc do Roberta Geary’ego, byłego oficera floty gwiezdnej oraz Mele Darcy, byłej szeregowej piechoty kosmicznej. Mając do dyspozycji jedynie zaimprowizowaną broń i kilkunastu ochotników muszą stawić czoła okrętom wojennym oraz uzbrojonym żołnierzom.

W obliczu kolejnych ataków i coraz większych strat zadawanych przez piratów jedyną nadzieją na odzyskanie pokoju jest Carmen Ochoa, „Czerwoniec” z pogrążonego w anarchii Marsa oraz Lochan Nakamura, przegrany polityk. Ta dwójka ma jednak plan – chcą położyć podwaliny pod wspólną obronę, co pewnego dnia może przekształcić się w sojusz. Jeśli jednak ich wysiłki spełzną na niczym, rosnąca w siłę potęga agresorów może zmienić te odległe rejony kosmosu, będące ostoją wolności, w pola bitew pierwszych gwiezdnych imperiów.



Kolejna gwiezdna książka, która skradła moje serce. Nie trafiłam jeszcze na złą książkę od Wydawnictwa Fabryka Słów. Wszystkie są naprawdę rewelacyjne i niezwykłe. 

 Robert Geary pochodzący ze starej kolonii Alfar, były oficer ma nowy cel w życiu. Tak samo jak jego towarzysze musi obronić nowy świat przed wrogami. Nie jest to łatwe zadanie bo ludzkość rozwinęła bardzo podróże międzygwiezdne i może zdobywać coraz to większe połacie kosmosu. Nie mają nic, zostali z niczym, wszystko co mają to nowa kolonia, która ma stać się ich domem, muszą jej bronić za wszelką cenę. Geary i Darcy to jedyne osoby posiadające doświadczenie militarne, to oni muszą nauczyć ludzi jak się bronić by nie musieć płacić haraczu. Czy uda im się obronić i żyć tak jak chcą?

Kosmiczna przygoda, która zabiera nas w odległy świat i daje nam niezapomniane emocje podczas lektury. Podoba mi się język autora, który wszystko w bardzo spokojny i spójny sposób nam opisuje. Nie myślcie sobie, że pełno tu technicznego żargonu, co to to nie. Wszystko jest klarownie opowiedziane i przedstawione tak by nie zanudzić czytelnika. Kreacje bohaterów także są idealne i naprawdę widać, że zostały dopracowane.

Zawsze lektura takiego gatunku literatury była dla mnie koszmarem, ale to Marko Kloss pokazał mi, że można wszystko opisać w zrozumiały sposób i tak też pisze Jack Campbell, dla którego przygody bohaterów są ważniejsze niż zbędne wiadomości na temat statków czy też innych skomplikowanych spraw związanych z techniką. Naprawdę warto sięgnąć po "Flotę" i zanurzyć się w jej gwiezdny świat. 

Miłej Lektury

życzy




 

Komentarze

Popularne posty