Vanessa Diffenbaugh
" Nie prosiliśmy o skrzydła "
Wydawnictwo Świat Książki
Liczba stron : 351

Przychodzę dzisiaj do Was z książką Vanessy Diffenbaugh. Po lekturze " Sekretnego języka kwiatów " tej samej autorki miałam pewne obawy. Poprzednia jej książka była dość specyficzną lekturą, którą czytało mi się ciężko. A ta mnie zaskoczyła swoją przystępnością.
Bycie mamą to zadanie bardzo wymagające a bycie bardzo młodą mamą, która nie stroni od alkoholu jest tym cięższe. Co robić w takiej sytuacji ? Letty Espinosa oddaje dzieci na wychowanie swoim rodzicom a sama ucieka w świat pracy. Niestety przychodzi moment kiedy trzeba się zająć swoimi dziećmi samemu. rzeczywistość jest  przerażająca bo Letty nie zna swoich dzieci zupełnie - piętnastoletniego Aleksa i sześcioletniej Luny. Musi stać się po raz pierwszy  życiu matką kiedy jej rodzice wracają do Meksyku. Letty postanawia naprawić niesprawiedliwość, która złamała im życie. Naprawia ją razem ze swoimi dziećmi, ucząc się siebie nawzajem. Aleks i Luna nie znają jej przecież, lepiej znają swoich dziadków. Los postawi na ich drodze duchy z przeszłości, z którymi muszą się zmierzyć. Poznają smak miłości ale i cierpienia. Choć pogubią się po drodze to jednak zrozumieją, że w rodzinie jest siła. 
My rodzice jesteśmy dla naszych dzieci wzorem do naśladowania, ich opoką, wsparciem, a dzieci dla nas rodziców są naszą największą miłością. I co najbardziej mnie zaskakuje, że my ci dorośli możemy się od dzieci wiele nauczyć.
Jest to dość długo wyczekiwana książka autorki, opowiadająca o miłości, trudnych wyborach i nadziei wbrew wszelkim przeciwnościom losu.

Miłej Lektury
życzy
Turkusowa Kredka



Komentarze

Popularne posty