IAN. TWÓJ OSOBISTY TRENER PODRYWU
Pierwsza zasada skrzydłowego: nie możesz
zakochać się w klientce.
Po wypadku, który położył kres jego sportowej karierze,
Ian Hunter – były zawodnik, grający wcześniej w zawodowej drużynie futbolowej –
wraca na uczelnię gotowy zająć się czymś innym. Swoje wybitne umiejętności
dotyczące relacji damsko-męskich przekształca w przedsięwzięcie i wraz z
przyjacielem zakłada spółkę Skrzydłowi, oferującą usługi w ramach porad randkowych
dla nieśmiałych dziewczyn. Kiedy jednak zgłasza się do nich Blake Olson, Ian jest pewien, że trafił
mu się beznadziejny przypadek.
Potrzeba cudu, aby ubierająca się bez gustu Blake
upolowała chłopaka, do którego skrycie wzdycha. Dziewczyna może jednak podołać
tej misji tylko dzięki wsparciu profesjonalnego trenera podrywu. Tylko on
potrafi zmienić jej wizerunek tak, aby ktokolwiek zwrócił na nią uwagę. Podczas
tej metamorfozy, gdy urocza trzpiotka zmienia się w niebywale seksowną
piękność, Ian zaczyna również ją dostrzegać i może nawet nagiąć dla niej swoją
najważniejszą zasadę…
Rachel Van Dyken jest autorką bestsellerowych
romansów, których akcja rozgrywa się w epoce regencji lub w czasach
współczesnych. Jej powieści znajdują się na listach „New York Timesa”, „Wall
StreetJournal” i „USA Today”.
L1ex. Zastępca trenera podrywu
(SKRZYDŁOWI #2)
Druga zasada skrzydłowego:
nigdy nie okazuj komuś, jak bardzo go pragniesz.
Lex nienawidzi Gabi. Gabi nienawidzi Leksa. Ale spoko,
przynajmniej odwzajemniają swoją nienawiść, prawda? Chłopakowi zależy wyłącznie
na przetrwaniu kilku tygodni, podczas których będzie uczył nową pracownicę tajników
działania spółki Skrzydłowych, po czym ją spławi. Kiedy jednak zaczynają razem
pracować, ich sprzeczki i napięcie seksualne wykraczają poza wszelką skalę,
dlatego Lex nie jest już pewien, czy woli udusić Gabi, czy może oprzeć ją o
najbliższy stół i się z nią zabawić.
Gabi skrywa tajemnicę nie tylko przed swoim wrogiem, ale też
przed najlepszym przyjacielem. Granica się zaciera, gdy zamiast złoczyńcy, za
jakiego zawsze go miała, dostrzega w Leksie kogoś więcej. Nie podoba jej się to,
że ten facet ją pociąga – przecież żaden student informatyki nie powinien mieć
tak seksownego ciała ani tak dobrze wyglądać w okularach. „Lex Luthor” jest
jednak kobieciarzem. Jest niebezpieczny. Gabi powinna trzymać się od niego z
daleka.
Choć przecież zawsze pragnęła dreszczyku emocji.
Komentarze
Prześlij komentarz