Lindsay Harrel
" Oddać serce "
Liczba stron:368
Rok wydania 2019

Na początku bałam się tej książki dlatego, że temat choroby bardzo mnie przeraża. Jednak był to niepotrzebny lęk, bo od pierwszej strony zostałam wciągnięta w świat Megan Jacobs.
Megan to młoda kobieta, która od dziesiątego roku zmagała się z chorym sercem, dzieciństwo spędziła w szpitalu, podczas gdy jej bliźniacza siostra Crystal żyła pełnią, zawsze marzyła o podróżach po całym świecie. 
Kiedy dostaje nowe serce, ona nadal nie korzysta z życia. Pracuje w bibliotece jako pomocnik biblioteczny i zamiast podróżować to ona czyta książki podróżnicze.
Wszystko zmienia się za sprawą Caleba Watkinsa, przyjaciela ze szpitala, który tak jak ona czekał na dawcę, a kiedy otrzymał drugie życie wyruszył na podbój świata.
Spotykają się po latach i to on namawia ją żeby się odważyła żyć i spotkała się z rodziną swojej dawczyni serca. Próbuje ją przekonać, że rozmowa z nimi pozwoliłaby jej ruszyć dalej.
Okazuje się, że miał rację, bo kiedy dostaje pamiętnik Amandy wszystko się zmienia. Amanda zapisała listę dwudziestu pięciu rzeczy, które chciałaby zrobić w swoim życiu, ostatnie z nich brzmi "oddać serce", choć oddała je fizycznie to Megan rozumie co miała na myśli. Postanawia wyruszyć w świat, zwiedzać, bawić się, wypełnić listę.
Nie wyrusza jednak sama. Crystal na prośbę mamy leci razem z nią. Obie zostały podzielone przez chorobę, ich relacje tak się ochłodziły, że nie czuły potrzeby by rozmawiać ze sobą. Obie liczą na to, że znowu będą sobie bliskie. We dwie zwiedzają świat, bawiąc się, kłócąc się, rozmawiając ze sobą.
Podróż obu sióstr to także podróż w głąb siebie. Crystal, która chciałaby mieć kontrolę nad wszystkim, stawiająca karierę na pierwszym miejscu spychając tym samym potrzeby swojego męża na dalszy plan musi zrozumieć, że musi pozbyć się strachu i chęci kontrolowania wszystkiego.
Megan za to musi zacząć chcieć żyć, przestać bać się o swoje nowe serce i otworzyć je dla Caleba, którego kocha od dawna.


***
Piękna opowieść o podróży po całym świecie by móc odnaleźć samego siebie. Poszukiwanie własnego ja. walka ze swoimi słabościami. Zrozumienie, że do zmiany swoich przekonań to długa i ciężka droga, ale warto ją przejść by żyć inaczej i w zgodzie z samym sobą.
Czyta się książkę lekko i bardzo szybko. Czytając miałam wrażenie, że to ja jestem obok Megan w Machu Picchu, Tadż Mahal czy w Paryżu. Niezwykła opowieść o miłości i odkrywaniu jej na nowo.
   
Miłej Lektury 
życzy



Komentarze

Popularne posty