"Woda Księżycowa"
Agnieszka Janiszewska-Szczepanik
Wydawnictwo Novae Res
Liczba stron:611
Oprawa miękka
Masz w sobie siłę, by odmienić całe swoje
życie. A gdy ją odnajdziesz, nic nie będzie w
stanie cię zatrzymać.
Życie 30
-letniej Natalii wydaje się smakować
mdławo, niczym kawa z maszyny wendingowej,
którą bohaterka wypija codziennie rano przy
korporacyjnym biurku. Trudny do
zidentyfikowania wewnętrzny niepokój nie
pozwala jej skupić się na pracy i odpowiednio
zaangażować w osiąganie targetów i spełnianie
ki pi ja jów. Jednak nie jest też w stanie zrobić
niczego innego
– paraliżuje ją lęk przed
podjęciem jakiegokolwiek działania, które
mogłoby odmienić szarą rzeczywistość. W
końcu jednak nadchodzi dzień, w którym
poziom frustracji Natalii osiąga poziom
krytyczny. Młoda kobieta zostawia za sobą
wszystko, co trzymało ją do tej pory w stolicy i
wsiada do pociągu, który zawiezie ją nad morze,
do domu ukochanej babci. Ta podróż będzie
początkiem wędrówki, podczas której Natalia
będzie miała szansę, by uzdrowić swoją duszę i
sięgnąć po to, co wcześniej wydawało się jej
nieosiągalne…
Natalia to młoda kobieta, która pracuje w biurze. Praca jak praca, męcząca, szefostwo wymagające, pracy sporo. Nie jest to jej wymarzona praca. Czuje, że dusi się pośród biurowego reżimu.
Mieszka razem ze swoim chłopakiem Bartkiem, który tak jak ona jest zawsze w pracy. Nie ma czasu na nic. Ona chciałaby spędzać z nim więcej czasu, samotne wieczory i kolacje jedzone w pojedynkę nie są tym czego by chciała. Dorosłe życie różni się od tego co sobie wyobrażała. Źle się czuje w mieście, czegoś jej brak. Wszystko wkoło wydaje jej się obce i dziwne. Brak jej powietrza, wolności, myśli o tym by wrócić do rysowania. Kiedyś była bardzo dobra z rysunku. Pewnego dnia zbiera się w sobie i wyjeżdża do babci nad morze. Chce zacząć wszystko od nowa...
Bardzo chciałabym powiedzieć, że treść porwała mnie tak bardzo jak okładka. Książka jest poprawna stylistycznie, ale jej treść niestety mnie nie urzekła. Jak dla mnie akcja się wlecze strasznie, gdzieś koło strony dwusetnej coś się zaczyna dziać. Zupełnie nie trafiła do mnie " Księżycowa Woda ". Kiedyś bardzo nudziły mnie lektury i myślałam, że nigdy się to już nie przydarzy, a jednak. Książka to powieść obyczajowa. Nie mogę powiedzieć, że jest zła bo to byłoby kłamstwo, myślę, że innym czytelnikom może się podobać.
Miłej Lektury
życzy
Komentarze
Prześlij komentarz