"Ukochany pacjent"

J.C.Green

Wydawnictwo Muza

Rok wydania 2021

Liczba stron:318

Oprawa miękka


 Przy nim wszystko przestało się liczyć. Był uwodzicielski i seksowny. Był też przyzwyczajony do podziwu oraz posłuszeństwa okazywanych mu na każdym kroku. Był niebezpiecznym gangsterem i właśnie został jej pacjentem. Jedna decyzja może zmienić całe nasze życie. Niewinnie rzucone spojrzenie, przypadkowy dotyk, zauważony na ulicy mężczyzna albo – jak w przypadku Luizy – niespodziewany pacjent. To on przywrócił jej radość życia, rozpalił płomień pożądania, otworzył na nowe doznania i jak nikt przedtem, otoczył opieką. To dzięki niemu dowiedziała się kim naprawdę jest. A może jedynie próbowała być taką kobietą, jakiej on pragnął? Luiza szybko i na własnej skórze przekonała się, że świat nielegalnych interesów, to rzeczywistość, w której nie można ufać nawet najbliższym. Wielkie pieniądze niemal zawsze idą w parze z wielkim rozczarowaniem. Kula przeszywająca jej serce może i nie była prawdziwa, ale powodowała prawdziwy ból. Tą kulą okazał się być on. Leo. Mężczyzna, który miał być tym jedynym i którego kochała do szaleństwa... J.C. Green serwuje czytelnikom emocjonalny rollercoaster. Historia miłosna i pożądanie przeplatają się z mrocznymi sekretami z przeszłości. Takiego romansu mafijnego, z taką ilością adrenaliny i testosteronu jeszcze nie było! „Ukochany pacjent“ to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanek grzesznych książek.


Po opisie z tyłu książki wydawało mi się, że będzie bardzo ciekawie i intrygująco. Niestety tak się nie stało. Rozczarowałam się, miałam nadzieję na fajny romans idealny na wakacje. Pogubiłam się w akcji, nie mogłam nadążyć kto gdzie z kim i jak. Luiza to wkurzająca kobieta, niezdecydowana, sama nie wie co chce, dobrze, że wie jak oddychać. Z jednej strony chce ratować męża Gabriela, który uległ wypadkowi i jest przykuty do wózka, poznaje także Leo. Pacjenta, który został postrzelony w udo. Od razu ją ciągnie do niego. Nawiązują dość bliską relację, lekarka i pacjent. Powinno wydawać się, że będzie to ciekawy związek, wszystko niestety psuje Luiza. Jej charakter jest straszny.

Książka jako sama w sobie jest bardzo fajna i pomysł także, jednak wszystko psuje właśnie główna bohaterka. Styl autorki jest poprawny, nic nie można mu zarzucić. Najwidoczniej do mnie ta opowieść nie przemawia. Myślę jednak, że znajdą się czytelnicy, którym może się spodobać.

Miłej Lektury

życzy




Komentarze

Popularne posty