"Zbyt wiele"

Bartłomiej Bartoszyński

Wydawnictwo WasPos

Rok wydani 2021

Liczba stron:176

Oprawa miękka


CZŁOWIEK TYLE RAZY UMIERA, ILE RAZY TRACI SWOICH BLISKICH…
Wydaje się, że pięć lat to wystarczająco dużo czasu, by zapomnieć. Niestety, kiedy przeszłość do nas powraca, niczego nie możemy być pewni. Uciekamy, starając się zapomnieć, a ona i tak zawsze nas dopadnie. Przypadkowe spotkanie z pewną kobietą zapoczątkowało serię zdarzeń, które doprowadziły Aleksa do podjęcia radykalnych decyzji..
Skrywana historia Naomi w końcu ma okazję ujrzeć światło dzienne. Sekrety, bolesna prawda i chłopak, który chciał po prostu odnaleźć siebie.



Nie ważne ile się ma lat, ale utrata tego co najbardziej się kocha w życiu najmocniej boli. 
Często ból sprawia, że gubimy się w życiu i staczamy na samo dno. Właśnie to dno dosięga Alexa. Odkąd uciekł z Cleveland, zostawiając swoich przyjaciół stacza się, wszystko zaczyna się walić w jego świecie. Narkotyki stają się drogą do zapomnienia, tylko, że kiedy mija ich działanie wraca szara rzeczywistość i ból znowu się pojawia. Jak długo można cierpieć? Dlaczego on? Czemu to się mnie przytrafiło? Alex zadaje sobie te pytania non stop, zadręcza się każdego dnia. Wszystko to do momentu gdy poznaje Naomi, dziewczynę dla, której zrobiłby wszystko. Staje się jego nadzieją na lepsze jutro. Dwie zranione dusze, które chcą iść razem przez życie wspierając się nawzajem. Los niestety ma inne plany wobec nich, i kiedy wydaje się, że wszystko jakoś się układa, kiedy promyk nadziei wstępuje w nich oboje, przewrotny los szybko go gasi. Alex znowu musi podnieść się z dna, tylko czy będzie miał tyle siły by walczyć? Czy znajdzie się ktoś kto mu pomoże i poda pomocną dłoń by mógł wyjść z otchłani rozpaczy? Czy demony z przeszłości odejdą na zawsze?
Nie obyło się bez łez podczas czytania książki. Były dość ciężkie momenty, ja zazwyczaj omijam książki, które poruszają tematy straty i bólu. Nie jestem w stanie czytać ich na spokojnie tylko dlatego, że wiem co przeżywa bohater, wiem także, że unikanie problemu nie spowoduje, że ból stanie się mniejszy i nagle zapomnę. Książka daje do myślenia i otwiera oczy na pewne sprawy, które myślę powinny być częściej poruszane.
Bartłomiej Bartoszyński pisze niezwykle emocjonująco, odnosi się wrażenie, że doskonale wie z czym mierzy się główny bohater i dlatego książka jest autentyczna.
Było ciężko, ale mam nadzieję, że kolejna książka autora jeśli kiedyś się pojawi nie będzie wyciskała ze mnie tylu łez.
Polecam Wam ją z całego serca!!!

Miłej Lektury
życzy


Komentarze

Popularne posty