Tijan
" Pozwól mi zostać "
Wydawnictwo Kobiece
Liczba stron : 408

Temat śmierci bliskiej osoby i jej samobójczej śmierci jest dla mnie dość trudny. Bałam się tej książki bardzo, niesłusznie, podobnie przechodziłam przez żałobę po moim bracie i dzięki tej książce wiele rzeczy zrozumiałam.
Mackenzie musi zmienić dotychczasowe miejsce zamieszkania i razem z całą rodziną przeprowadza się do Portside, w nowe zupełnie nieznane jej miejsce. Zaraz po tym jej siostra bliźniaczka Willow popełnia samobójstwo. Mackenzie znajduje siostrę w łazience, kładzie się obok niej i od tej chwili zaczyna się jej wewnętrzny dramat. Jej druga połowa odeszła a z nią część jej duszy. Jeden najważniejszy kawałek jej własnego Ja.
Rodzice ją i brata odwożą do Jensenów. Mają tam zostać dopóki rodzice nie załatwią wszystkiego związanego z pogrzebem i nie przyjadą po nią i Robbiego dziadkowie. Mackenzie trafia do pokoju nieznanego chłopaka Ryana i kiedy orientuje się, że to nie tu miała spać, zostaje. Wręcz przeciwnie chce zostać w jego łóżku na zawsze, tylko czy Ryan tego chce....
Tak się zaczyna ich znajomość, która przeradza się w coś więcej. Łączy ich coś więcej, on rozumie jej ból. Przeżył stratę najlepszego przyjaciela, więc staje się jej opoką, to on pomaga jej zasypiać, to on jej pomaga walczyć ze światem, który jej nie rozumie. To on zaczyna ją kochać, jest zawsze obok niej i chroni jej niczym rycerz.
Nigdy wcześniej nie spotkałam się z twórczością Tijan. Książka jest naprawdę przepiękna. Opisuje ból po stracie, przechodzenie przez żałobę, walkę o własne życie. Powrót do w miarę do normalnego życia jest ciężki ale trzeba się podnieść i iść dalej. 
Dopóki myślisz o tej osobie, która odeszła będzie ona zawsze żyła.
Wzruszająca i piękna książka. Zrobiła na mnie tak ogromne wrażenie jakie wywarła na mnie książka Jojo Moyes " Zanim się pojawiłeś " .
Miłej lektury
życzy
Turkusowa Kredka

 

Komentarze

Popularne posty